BYŁO TO DOŚĆ DAWNO TEMU PRZYJEŻDŻAŁEM DO BABCI NA WAKACJE JAK CO ROKU BY ZOBACZYĆ SIĘ Z KUZYNEM
BO MIESZKALISMI W ODLEGŁYCH OD SIEBIE MIEJSCACH
WIDZIELIŚMY SIE ŻADKO WIĘC ZAWSZE WADAŁO NAM COŚ GŁUPIEGO DO GŁOWY RAZ OGLONDALIŚMY MAGIKÓW JAK TO WYCHODZĄ Z WORKÓW LUB TRUMIENI ZASYPANYCH ZIEMIĄ WIĘC STWIERDZILISIMY ŻE JEŚLI ONI MOGĄ TO MY TEŻ W POBLIŻU BYŁA TAK STARA RUDERA Z OWSEM CZY CZMSI ZIARNISTYM EPADLISIMY NA POMYSŁ ŻE ZAKOPIEMY SIĘ W TAKIM CZYMSI A ŻE BYLIŚY WE DWÓCH KUZYN JAKO STARSZY O ROK POWIEDZIAŁ ŻE ON PIERWSZY WZIOŁEM ŁOPATE I WYKOPAŁEM OTWÓR KUZYNA WSADZIŁE DO WORKA ZWIĄZAŁEM I WRAZIE CZEGO DAŁEM MU RURKE OD "COLI" CO BY SIE NIE UDUSIŁ WŻUCIŁEM GO W TYM WOŻE DO DZIÓRY I ZASYPAŁEM PONIEWAŻ BYŁO GORONCO POSZEDŁEM PO PIĆE I ZAPOMNIAŁEM O KUZYNIE W DOMU ZAPANOWAŁO PORUSZENIE PO 15 MINUTACH BABCIA Z OJCEM ZACZLI SIE INTERESOWAĆ GDZIE JEST KUZYN BO BYLIŚMY NIEROZLĄCZNI PAMIETAM ŻE Z WIELKIM SPOKOJEM ODPOWIEDZIAŁEM - JEST W WORKU NA DNIE OWSA STARY Z DZIADKIEM ŻUCILI SIĘ DO ODKOPYWANIA KUZYNA  WYCIAGNELI GO PÓŁ PRZYTOMNEGO

NA TYŁKU NIE MOGŁEM USIĄDZI DOBRY TYDZIENI
i
MIAŁEM ZAKAZ OGLĄDANIA TV PRZEZ MIESIAC

to nie omnie ale fajna historyjka

dawajcie opinie